Trzy tegoroczne mecze Magdy Linette z Wiktorią Azarenką były jak lustro pokazujące formę Polki w danym momencie. W sobotnim pojedynku z Pekinie można było wreszcie zobaczyć przebłysk jej styczniowej formy. Waleczność i dawno niewidziana regularność pozwoliły 31-letniej tenisistce na zwycięstwo na przekór sceptycznej matematyce.