Pierwsza połowa hitowego meczu Legia Warszawa - Raków Częstochowa to był prawdziwy majstersztyk, znakomite widowisko. W drugiej połowie drużyny pewnie już nieco zmęczone po spotkaniach w europejskich pucharach, nieco spuściły z tonu. Bohaterem spotkania mógł zostać Rafał Augustyniak, ale chwilę później został antybohaterem, bo strzelił samobójczego gola.