Chociaż Manchesterowi City w marcu postawiono aż 115 zarzutów dotyczących łamania zasad finansowego fair play, to mistrzowie Anglii wciąż nie zostali ukarani. W piątek na konferencji prasowej na pytania w tej sprawie odpowiadał trener pierwszej drużyny - Pep Guardiola. Katalończyk zapewnił, że jego przyszłość w klubie nie zależy od rozmiaru kary, jaka spotka Manchester City. O ile w ogóle spotka, bo Katalończyk bronił swojego pracodawcy.