- Jednym z moich celów jest spróbować się do niej zbliżyć - przyznała zaraz po kapitalnym zwycięstwie Aryna Sabalenka. A na myśli miała oczywiście Igę Świątek. Białorusinka w piątek rozgromiła Łesię Curenko w trzeciej rundzie Australian Open 6:0, 6:0. Po meczu nie mogła nie odnieść się do popularnych "bajgli", a jak wiadomo, specjalistką od nich jest Polka.