Niezależnie od poziomu rozgrywek czasami podczas meczów piłkarskich padają bramki, które pamięta się przez lata. Jeden z takich goli został strzelony w meczu 27. kolejki II ligi, w którym rezerwy Lecha Poznań mierzyły się u siebie z Wisłą Puławy. Goście zwyciężyli 1:0 po dosyć niekonwencjonalnym trafieniu. Takie bramki w profesjonalnej piłce można policzyć na palcach jednej ręki.