Polski skoczek uchylił rąbka tajemnicy. Tego brakowało naszym zawodnikom
Aleksander Zniszczoł ubiegły sezon zimowy miał najlepszy w karierze. Potem przyszło znakomite lato w jego wykonaniu, którym rozbudził apetyty na wysokie lokaty w Pucharze Świata. Niestety 29-latek wpadł w dołek, z którego dopiero teraz się wykaraskał. Jak to się mówi, lepiej późno niż wcale. Jest szansa, że "wieczny polski talent" znowu zaskoczy. Pierwszy krok uczynił w Garmisch-Partenkirchen.