Udana pogoń Verstappena w Chinach. A zaczęło się od narzekania
Po deszczowych kwalifikacjach do sprintu, we wspomnianym stukilometrowym wyścigu nieco rozpogodziło się w Chinach i kierowcy w sobotni poranek polskiego czasu jeździli po całkowicie suchym torze. Warunki w najlepszy możliwy sposób wykorzystał Max Verstappen. Holender co prawda nie wystartował idealnie, w pewnym momencie narzekał na pracę auta, ale w okolicach półmetka zaczął nadrabiać do lidera, by w końcu z łatwością go wyprzedzić. Pierwszego miejsca zawodnik Red Bulla nie oddał już do mety.