"Mecze o pokój" mają drugie dno. Prawdziwy cel właścicieli Dynama Kijów może być inny
Najpierw Legia Warszawa, a później Borussia Dortmund, PSG, Barcelona i Milan - tak ma wyglądać sparingowa trasa Dynama Kijów pod hasłem: "Mecze o pokój. Zatrzymajmy wojnę!". Idea wspaniała, ale sprawa może mieć też drugie dno. - Mecze mogą służyć promowaniu piłkarzy, by latem zostali sprzedani - mówi Piotr Słonka, znawca ukraińskiego futbolu.