Mieszkanka Bejrutu napadła na bank i zabrała 13 tys. dolarów. Prawdziwy powód skoku rozdziera serce
Sytuacja w Libanie jest katastrofalna. Mieszkańcy tego kraju mają problem z tym, żeby w ogóle dostać swoje pieniądze do ręki. Wściekłe tłumy dobijają się do okienek, a pracownicy banków bezradnie rozkładają ręce. Młoda Libanka w środę 14 września nie wytrzymała. Zdesperowana dziewczyna napadła na bank Bejrucie, zastraszając pracowników pistoletem-zabawką. Musiała ich sterroryzować, by wybrać swoje własne pieniądze, których potrzebowała, by zapłacić za leczenie raka u swojej chorej siostry.