Ledwie mecz się zaczął, a Anna Lewandowska już kradnie show na trybunach. Nie hamuje emocji
"Oczywiście, że tak. Też dlatego jestem dzisiaj w Polsce. Będę wspierać mojego męża i całą drużynę. Trzymajmy kciuki, nie będzie pewnie łatwo" - mówiła Anna Lewandowska, podpytywana w telewizyjnym wywiadzie o to, czy wybiera się na Stadion Narodowy na mecz z Czechami. Fotoreporterzy wypatrzyli ją na trybunach w błyskawicznym tempie. Absolutnie skradła show. Nie kryła emocji, a jej zachowanie zarejestrowały obiektywy.