Mateusz zginął, szykując się na wyjazd na ferie. Sołtys Wawrowa zdradza, co dzieje się na wycieczce
Ból i niedowierzanie. Mateusz miał razem z kolegami zjeżdżać właśnie na nartach, ciesząc się z ferii. Zamiast tego jego rodzice muszą zorganizować pogrzeb ukochanego dziecka. 10-latek zginął potrącony przez rozpędzone auto, gdy grupa mieszkańców Wawrowa pakowała bagaże do autokaru przed wyjazdem w góry. Choć bez Mateusza, wycieczka się odbyła. Sołtys miejscowości opowiada o żałobie, jaką przeżywają jej uczestnicy.