Mecze Galatasaray Stambuł z Fenerbahce zawsze wywoływały sporo emocji. Nie inaczej było w niedzielny wieczór, tym bardziej że stawką było mistrzostwo Turcji. Już przed pierwszym gwizdkiem doszło do dość sporego zamieszania. Jeden z kolegów Sebastiana Szymańskiego wykonał gest, który rozwścieczył nie tylko kibiców, ale i rywali. Ci zaczęli go szarpać. O mały włos, a doszłoby do bójki. Konieczne było przerwanie rozgrzewki.