Новости за 29.10.2023

W niedzielę 29 października w godzinach wieczornych czasu polskiego rozpoczyna się turniej WTA Finals w meksykańskim Cancun. Zawodniczki nie miały zbyt wiele czasu na to, by zaadaptować się w nowych warunkach i potrenować na korcie. Ta sytuacja nie podoba się nie tylko Idze Świątek, ale też jej rywalkom. W tej gronie znajduje się Jelena Rybakina, która zabrała głos w tej sprawie na konferencji prasowej. - To trochę rozczarowujące - stwierdziła.

Thomas Thurnbichler najbardziej kojarzony jest ze skokami narciarskimi, ale inną jego wielką pasją jest jazda na deskorolce. Trener polskich skoczków opublikował w sieci nagranie, na którym pochwalił się umiejętnościami. Podczas jazdy ulicami Krakowa pokazał kilka wyjątkowych sztuczek. W dodatku zdołał w to wpleść element doskonale znany z konkursów skoków. "Zróbmy wrażenie na jurorach w tym sezonie" - podsumował.

Krzysztof Piątek jest w fatalnej formie i w tym sezonie nie strzelił jeszcze gola ani nie zaliczył asysty. Bardzo rozczarowuje również jego drużyna, czyli Basaksehir. W 10. kolejce zmierzyła się z Antalyasporem i ponownie zawiodła. Napastnik pojawił się na boisku w drugiej połowie, ale nie pomógł drużynie, która finalnie przegrała 0:1. W zespole rywali również zagrali Polacy.

To nie był dzień Asseco Resovii Rzeszów. Choć miała odnieść łatwe zwycięstwo nad Wartą Zawiercie, to najadła się sporo nerwów. Przegrała dwa pierwsze sety, a w trzecim znalazła się pod toporem. Rywale mieli cztery piłki meczowe, ale żadnej nie wykorzystali. To otworzyło szansę dla Resovii, która uskrzydlona pomyłkami rywali wróciła do gry. I ostatecznie zwyciężyła 3:2 (19:25, 19:25, 34:32, 25:18, 15:10).

Były gwiazdor Realu Madryt - Isco po opuszczeniu najbardziej utytułowanej drużyny w Hiszpanii, wciąż potrafi zachwycać. 31-letni ofensywny pomocnik zdobył w doliczonym czasie gry drugiej połowy przepiękną bramkę w niedzielnym meczu La Ligi: Real Betis - Osasuna. - Kto, jak nie on. Prawdziwy magik. Jeśli strzela Isco, to zazwyczaj takie sytuacje kończą się golem - zachwycali się komentatorzy Eleven Sports.

Na zakończenie 13. kolejki ekstraklasy Raków Częstochowa rywalizował z Widzewem Łódź. Mistrzowie Polski bardzo szybko stracili bramkę, na którą odpowiedzieli tylko jednym trafieniem i zaledwie zremisowali 1:1. Mają czego żałować, gdyż w przypadku zwycięstwa mocno zbliżyliby się do zespołów z podium, które w tej serii gier pogubiły punkty. Tak prezentuje się tabela po niedzielnych meczach ekstraklasy.

Tyson Fury został powalony na deski, niejednokrotnie się chwiał, ale to on, decyzją sędziów, wygrał starcie z Francisem Ngannou w Arabii Saudyjskiej. To nie będzie jedyny pojedynek w formule bokserskiej w wykonaniu byłego mistrza UFC, bo ma już podpisany kontrakt z organizacją PFL. Mike Tyson przygotowywał Ngannou do walki z "Królem Cyganów", a jeden z dziennikarzy zapytał go o ocenę wyniku całego pojedynku.

Piłkarze, kibice, dziennikarze, a nawet politycy z Polski dobrze znają holenderski AZ Alkmaar, z którym Legia Warszawa mierzy się w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Sprawa dotycząca wydarzeń po bezpośrednim starciu tych drużyn ciągnie się do dziś. Tymczasem w meczu ligowym doszło do innego niebezpiecznego wydarzenia. W 90. minucie meczu na murawę padł jeden z piłkarzy. Konieczna była interwencja służb.

Jannik Sinner był w świetnej dyspozycji na turnieju ATP w Wiedniu i awansował do finału. Tam zmierzył się z Daniłem Miedwiediewem. Spotkanie było bardzo wyrównane, ale finalnie Włoch okazał się lepszy i wygrał 7:6, 4:6, 6:3. Co więcej, pokonał Rosjanina już po raz drugi w ostatnim czasie. Tenisista przeszedł także do historii i pobił długoletni rekord.

Legia Warszawa przegrała czwarty mecz z rzędu w ekstraklasie. Teraz sposób na wicemistrzów Polski znalazła Stal Mielec, która wygrała 3:1 i uciekła z okolicy strefy spadkowej. Kosta Runjaić na pomeczowej konferencji prasowej cytował Andreasa Brehme, mistrza świata z 1990 roku, a Kamil Kiereś cieszył się z tego, że jego zespół udźwignął ten mecz mentalnie. - Niemożliwe nie istnieje - skwitował trener Stali.

- Związek zawodowy tenisistów powinien twardo ustalić: "Za tydzień nie gramy, jeśli WTA nie zrobi tego, tego i tego". Ale ten związek zawodowy byłby gotowy ogłosić, że zawodniczki nie zagrają, tylko gdyby WTA powiedziało, że im nie zapłaci. A że pieniądze są wypłacane, to na inne rzeczy tenisiści przymykają oczy - mówi Piotr Sierzputowski. Przed startem WTA Finals były trener Igi Świątek w rozmowie ze Sport.pl wskazuje problemy, z jakimi nie radzi sobie tenis kobiet.

Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości, kto w tym momencie jest najlepszym środkowym napastnikiem na świecie, to Erling Haaland znów pokazał, że to on zdecydowanie zasługuje na to miano. Norweski supersnajper był najlepszym zawodnikiem niedzielnych derbów Manchesteru. Jego Manchester City nie dał żadnych szans odwiecznym rywalom i wygrał na wyjeździe aż 3:0!

W niedzielę poinformowano, że nie żyje Matthew Perry, aktor najbardziej kojarzony z roli w serialu "Przyjaciele". Był on wielkim fanem tenisa, w zeszłym roku można go było zobaczyć na trybunach US Open, gdy w finale grała Iga Świątek. Teraz tamte wydarzenia przypomniała była liderka deblowego rankingu WTA, na której wpis zareagowała Polka. Nie musiała używać słów, aby wyrazić smutek po odejściu Perry'ego.

Sebastian Szymański znów błyszczy w barwach Fenerbahce. W niedzielę jego drużyna rozbiła aż 5:0 Pendikspor. I choć Polak nie wpisał się na listę strzelców, to zanotował dwie asysty. I to wyjątkowej urody. Tym samym znacząco przyczynił się do 10. zwycięstwa z rzędu zespołu w Super Lig. Fenerbahce wciąż pozostaje niepokonane i pewnie zmierza po mistrzostwo Turcji, a pomocnik pracuje na wielki transfer.

Legii Warszawa nie udało się przełamać fatalnej serii i ostatecznie przegrała 1:3 ze Stalą Mielec na własnym stadionie. Świetne zawody w barwach ekipy gości rozegrał bramkarz, który popisał się kilkoma interwencjami, ratując drużynę przed stratą bramek. W przeszłości był on związany z Legią, gdzie nie otrzymał szansy i po meczu odgryzł się byłemu zespołowi.

Ruch Chorzów zremisował 2:2 ze Śląskiem Wrocław w meczu rozgrywanym na Stadionie Śląskim, pierwszym po 14 latach. Zespół prowadzony przez Jacka Magierę kończył mecz w "dziesiątkę" po tym, jak Peter Pokorny obejrzał dwie żółte kartki w przeciągu ośmiu minut. W filmie, który został opublikowany na kanale "Ligowiec" mogliśmy zobaczyć skandaliczną reakcję po stronie kibiców Ruchu w momencie, gdy Pokorny opuszczał boisko.

Czterokrotny zwycięzca Ligi Mistrzów, jeden z największych holenderskich klubów - Ajax Amsterdam wciąż nie może wyjść z największego kryzysu w historii klubu. W niedzielę drużyna z Amsterdamu do przerwy prowadziła i to na wyjeździe z odwiecznym rywalem - PSV Eindhoven, ale po zmianie stron w ciągu jedenastu minus straciła aż trzy gole i przegrała aż 2:5. To brzmi jak żart, ale Ajax jest na ostatnim miejscu w tabeli Eredivisie.

Tyson Fury wygrał z Franicisem Ngannou przez niejednogłośną decyzję sędziów, co wzbudziło szereg kontrowersji. Głos w tej sprawie zabrał też Zbigniew Boniek. Choć były prezes PZPN nie widział walki, to pokusił się o komentarz na antenie "Loży Piłkarskiej". Zrobił to jednak w typowym dla siebie stylu. Niespodziewanie nawiązał do ostatnich porażek Marcina Najmana i wbił szpilkę zawodnikowi. "Liczyłem, że się przełamie, a tu... piach, piach" - żartował.

W poniedziałek 30 października Iga Świątek rozpocznie rywalizację w grupie WTA Finals od starcia z Marketą Vondrousovą. Jest spore prawdopodobieństwo, że Polka zakończy sezon jako "dwójka" w światowym rankingu i nie dogoni Aryny Sabalenki. O rywalizacji obu tenisistek wypowiedziała się Martina Navratilova w rozmowie z oficjalną stroną WTA. - Teraz obie tenisistki są tak blisko siebie, mamy świetną rywalizację w tourze. Naprawdę jestem tym podekscytowana - stwierdziła Czeszka.

Od kiedy Unai Emery został trenerem Aston Villi, drużyna z Birmingham stała się czołową siłą w Anglii. W niedzielę potwierdziła dobrą formę, pokonując 3:1 Luton Town. Dzięki temu cały czas jest w czołówce tabeli i może nawet włączyć się do walki o udział w Lidze Mistrzów. Na pochwały zapracował także Matty Cash, którego brytyjskie media uznały za jednego z najlepszych boisku. "Miał zadanie nie do pozazdroszczenia" - podkreślono.

Mikkel Kirkeskov nie będzie zbyt dobrze wspomniał spotkania z Radomiakiem Radom. Obrońca Zagłębia Lubin był zamieszany w utratę wszystkich trzech bramek, przez co jego zespół przegrał 2:3. Słaba postawa Duńczyka została dostrzeżona przez dziennikarzy i kibiców, którzy krytycznie podsumowali jego występ. "Najpierw był irytujący, teraz jest fatalny", "To jest jakiś żart" - tak brzmią niektóre komentarze.

W drugim meczu z rzędu Huberta Hurkacza z Felixem Augerem-Aliassime o wygranej jednego z nich decydowały dwa tie-breaki. Żadnemu z tenisistów nie udało się bowiem w obu setach przełamać rywala. Polak na początku drugiej partii grał z grymasem bólu na twarzy. Pokazał jednak charakter, wytrzymał i dotrwał do tie-breaka, ale ostatecznie przegrał finał w Bazylei 6:7, 6:7.

W niedzielny wieczór Legia Warszawa stanęła przed szansą na zdobycie cennych punktów i zbliżenie się do głównych rywali, którym powinęła się noga w 13. kolejce ekstraklasy. Ostatecznie wręcz spektakularnie zmarnowała okazję, przegrywając aż 1:3 ze Stalą Mielec. Była to już czwarta porażka z rzędu. Tym samym ich sytuacja w tabeli staje się nie pozazdroszczenia, a może być jeszcze gorzej.

"Niebywały zjazd", "Dramat" - czytamy na Twitterze po meczu Legii Warszawa ze Stalą Mielec. Drużyna Kosty Runjaicia jest ostatnio w fatalnej dyspozycji i stanęła przed sporą szansą na przełamanie. Ponownie jednak zawiodła i finalnie przegrała 1:3. Była to już jej czwarta z rzędu porażka w ekstraklasie, a dziennikarze nie przebierali w słowach i podsumowali ostatnie poczynania klubu.

Wielkimi gwizdami pożegnali kibice Legii Warszawa swoją drużynę po czwartej porażce z rzędu w ekstraklasie. Ale tym razem zespół Kosty Runjaicia nie przegrał z nikim z czołówki, lecz został rozbity u siebie przez przegrywającą dotąd mecz za meczem Stal Mielec 1:3. "Co wy robicie, wy naszą Legię hańbicie!" - krzyczeli po meczu kibice, którzy już po raz dziewiąty w tym sezonie w komplecie wypełnili stadion przy ulicy Łazienkowskiej. Stal z kolei w efektowny sposób uratowała posadę swojego trenera Kamila Kieresia.